Jotson |
Wysłany: Nie 10:14, 22 Kwi 2007 Temat postu: Opis ewolucji :] |
|
Uprock - jest to element artystyczny wykonywany przed wejściem na jakiegoś power movesa. Na pewno każdy widział jak koleś zanim zawirował to wszedł na matę i zaczął śmiesznie biegać i podskakiwać na niej. To jest właśnie uprock i w tym elemencie nie ma ustalonej zasady co i jak. Tu panuje freestyle czyli każdy robi to na swój sposób. Właśnie tak można pokazać swoją oryginalność i indywidualizm. Zwykle wykonuje się go właśnie biegając i podskakując wkoło dodając przy tym jakieś skręty ciałem, ruchy rękoma, zatrzymanie lub zwolnienie, albo przemyślaną mimikę twarzy
Airscrew - czyli obracanie jedną nogą w przysiadzie; kucamy, noga lewa zgięta i opiera się na glebie nie na całej stopie tylko na jej przedniej części. Noga prawa leży lekko ugięta nie do końca z tyłu lecz tak trochę po prawo. Ręce z przodu podpierają ciało. Zaczynamy wykonywać nad ziemią obroty prawą nogą (przeciwnie do wskazówek zegara) po kolei podnosząc i stawiając najpierw prawą a następnie lewą rękę oraz lewą nogę (tą zgiętą). Żeby to zrobić musimy podskoczyć na niej (zgiętej). W tym celu cały ciężar ciała przenosimy na ręce, bo przez około 0,3 sek będziemy tylko na nich no i tak wkoło. Zamiast kłaść na podłodze lewą stopę można położyć lewe kolano i na nim podskakiwać w momencie przejścia pod nim prawej nogi i to też będzie śmigło, tylko że tą wersję z kolanem jest trudniej wykonać.
Backspin - standardowy obrót na plecach; pozycją wyjściową będzie w tym momencie tzw. przysiad płotkarski. Siadamy na podłodze w rozkroku, zginając prawą nogę w kolanie do tyłu. Lewa noga pozostaje wyprostowana. Tułów pochylamy lekko do tyłu, opierając lewą dłoń na podłodze. Prawa ręka może być luźna. Robimy mocny zamach prawą nogą w lewą stronę, jak najbliżej podłogi (nie dotykając jej), za lewą nogę do momentu na jaki pozwoli nam rozciągnięcie równocześnie kładąc się na plecy. Prawa noga już wyprostowana w kolanie wykonuje dalszy zamach nad naszym ciałem. W tym momencie lewa noga wykonuje krótki zamach "goniąc" prawą, do momentu kiedy obydwie nogi znajdą się w maksymalnym rozkroku nad tancerzem. Gdy w ten sposób obrócimy się troszkę na plecach obydwie nogi równocześnie zginamy w kolanach i dociągamy głowę i nogi do siebie równocześnie zakładając ręce za uda. No i w ten sposób będziemy szybko wirować na plecach. Gdy odpowiednio usztywnimy ciało i wyprostujemy nogi w kolanach zakręcimy się jeszcze szybciej - prawa fizyki.
Omówiona wyżej pozycja wyjściowa do bączka jest uniwersalną pozycją do innych ciekawych elementów tańca połamańca. I tak np. jest to druga pozycja wyjściowa do barków, można z niej wyjść również do babysa lub do śruby.
Dolphin - wyskoki na ręce i odskoki na nogi; stoimy na glebie, ręce luźne, robimy coś na podobieństwo skoku do wody na głowę, czyli wybijamy się z lekko ugiętych nóg w kolanach i ręce wysuwamy przed siebie żeby następnie na nie upaść (palce rozstawione, łokcie muszą się ugiąć, a nogi cały czas w górze do momentu ostatniej fazy) i w tym momencie ręce muszą być jak sprężyna, czyli mają odsprężynować ciało tak abyśmy mogli stanąć na proste nogi. No i robimy to samo od początku. Ale to był tylko jeden skok i odskok, natomiast żeby wykonywać to szybko raz za razem, w momencie ostatniej fazy - gdy stajemy na nogi nie możemy zrobić tego do normalnej pozycji pionowej, lecz gdy nasze ręce nas odsprężynują i jak poczujemy grunt pod stopami z takiej pozycji trochę ukośnej wybijamy się z nich no a dalej już normalnie upadamy na dłonie, które nas odsprężynują. Musimy robić błyskawicznie jedno odbicie po drugim pamiętając o złączeniu nóg bo inaczej będzie to wyglądać trochę śmiesznie (jak żaba). Starajmy się też robić to w jednym miejscu, choć ładnie też wygląda jak skacząc w ten sposób przemieszczamy się np. do tyłu. Musimy mieć wtedy dłuższe odskoki na nogi niż skoki na ręce.
Kneespin - kręcenie na kolanie; kładziemy prawe kolano na glebie, uprzednio podkładając pod nie czapkę albo szmatkę. Pozostała część nogi od kolana w dół jest uniesiona równolegle nad glebą. Noga lewa jest z tyłu, cała w pozycji równoległej do gleby jak również ciało, które podpieramy z przodu rękoma. Zaczynamy powoli się odpychać raz jedną raz drugą ręką. Gdy nabierzemy odpowiedniej prędkości ręce odrywamy od gleby i kładziemy np. na głowie, biodrach. Dodatkowym elementem w czasie kręcenia może być dynamiczny wymach tylną (lewą) nogą w przód co doda nam prędkości. Przy wykonywaniu tej figury musimy pamiętać o odpowiednim usztywnieniu ciała co pozwoli nam utrzymać dłuższą równowagę.
Worm - jest to prosty element polegający na wykonywaniu jakby fali na brzuchu na glebie. Podobne ruchy wykonuje ryba wyciągnięta z wody. Kładziemy się brzuchu. Nogi wyprostowane z tyłu, ręce tak jak do pompek. Zginamy nogi w kolanach i prostując wybijamy je w tył napinając mięśnie tyłka. Pomagamy sobie przy tym rękoma, które są nieruchome z przodu. One stanowią jakby przeciwwagę. Następnie nasze stopy muszą dotknąć gleby ale tylko palcami. W tym momencie reszta naszego ciała musi się unieść nad podłogę zaczynając od kolan, a kończąc na klacie. Ręce cały czas są ustawione na podłodze tak jak do pompek, najpierw są zgięte lecz w momencie unoszenia ciała prostują się. I w tym momencie wygląda to jak pompka bo opieramy się tylko na dłoniach i palcach stóp. Następnie zaczynamy się kłaść ale nie wszystkie części ciała naraz. Zaczynamy od kolan, później okolice krocza, i po kolei brzuch i klatka piersiowa luzując przy tym mięśnie tyłka. Ten trick można zacząć również stojąc, a później rzucić się do przodu jak przy delfinie, tylko ręce nie odsprężynują ciała tylko pomogą w położeniu go na ziemię. Również ręce nie trzeba mieć cały czas na podłodze. Można je oderwać w najwygodniejszym dla nas momencie, lub w ogóle ich nie używać. Będą one wtedy całkowicie wyprostowane z przodu lub przylegać do ciała, lub można je położyć na głowie, plecach itp.
Screw - czyli wyjście z obrotu (opcjonalnie) na plecach do pozycji stojącej; można to zrobić z różnych pozycji. Pierwsza po prostu gdy robimy bączka. Kręcimy się na plecach, odpowiednio usztywniamy i wyginamy ciało i nogi i przekręcamy się np. na prawy bark. Przy odpowiednim usztywnieniu ciała powinniśmy wstać w ten sposób. W tym celu można lecz nie trzeba pomóc sobie prawą ręką. Następnym pozycją jest wejście od lewego barku. Z obojętnie jakiej pozycji przechylamy się na lewy bark i kładziemy go na glebie. Podpieramy się wtedy rękoma, nogi do góry i przechodzimy z lewego barku na plecy. Możemy (nie musimy) się teraz trochę obrócić na nich a następnie usztywniamy ciało i nogi przekręcamy się na prawy bark i wstajemy. Kolejną pozycję zaczynamy stojąc w średnim rozkroku. Ręce zwisają luźno. Prawą nogą robimy dynamiczny zamach przed lewą z jej równoczesnym ugięciem. Rękoma wykonujemy wymach w lewo. Teraz rzecz najważniejsza. Musimy miękko i delikatnie położyć się na plecach. W tym momencie najlepiej byłoby już wstać bez obracania się. A więc mocno się wyginamy i wstajemy.
Rubberband - czyli jakby sprężyna lecz wykonywana raz po razie; ten element zaczynać można z różnych pozycji wyjściowych. Najprościej jest robić go z parteru, leżąc na glebie. Leżymy na ziemi na plecach i wykonujemy normalną sprężynkę czyli ręce kładziemy za siebie, nakrywamy się nogami i wybijamy. Następnie jak poczujemy glebę pod nogami to nie stajemy na niej tylko szybciutko się odbijamy w tył. I tu rzecz najważniejsza. Przy wybiciu się w tył trzeba maksymalnie wyciągnąć ręce za siebie, ponieważ po zetknięciu się z ziemią nasze ciało wyląduje najpierw na dłoniach a dopiero później na karku i łopatkach. Następnie robimy już normalną sprężynę, no i tak wkoło. Wykonując ten element musimy pamiętać o maksymalnym wygięciu ciała w łuk gdy wybijamy się do tyłu. Natomiast inną pozycją wyjściową do tego elementu jest zwykłe stanie na nogach. Wybijamy się wtedy do tyłu tak jak do salta w tył i wyciągamy ręce za siebie żebyśmy mogli na nie upaść. Dalej już normalnie.
Head Slide - przesuwanie głową po glebie podczas odpychania się kończynami. Można go wykonywać w poziomie i odpychamy się nogami lub w pionie rękoma. W poziomie wykonujemy następujące czynności. Robimy jakby zwykły most gimnastyczny ale zamiast rąk używamy głowy. Tak wygięci w łuk opieramy się więc tylko na stopach i głowie. Układ rąk dowolny lecz najładniej wygląda ten element wykonany z rękoma po boku imitującymi przęsła w pociągu połączone z kołami. Czyli inaczej ruszamy rękoma tak jakbyśmy biegli. Zaczynamy się odpychać nogami i w ten sposób jedziemy do tyłu. Ruchy rąk i nóg trzeba zgrać na zasadzie: ręka ciągnie nogę. Możemy też np. obrócić się w ten sposób i zmienić kierunek jazdy. Na głowę należy założyć czapkę.
Natomiast head slide pionowy polega na suwaniu głową po podłodze przy pomocy rąk, a nogi znajdują się w górze. Można zaczynać z dwóch pozycji. Pierwsza - łatwiejsza ale mniej dynamiczna. Figurę tą robimy będąc całkowicie w pionie. Z tej pozycji nie można uzyskać większej prędkości ale za to można np. zmienić kierunek trasy na zasadzie prostego obrotu na głowie. Nakładamy czapkę i stajemy na bani. Ręce nie muszę być dosyć szeroko rozstawione obyśmy tylko utrzymali równowagę, a nogi muszą być zgięte co najmniej w 90 st. w kolanach. Ręce i głowa na glebie tworzą wierzchołki trójkąta. Tutaj też jest potrzebne wyżej wymienione zgranie rąk z nogami z tym że nogi muszą imitować chodzenie. Podnosimy prawą rękę (prawa noga idzie w przód) i szybko stawiamy ją mniej więcej na wysokości głowy. Następnie głową wyjeżdżamy w przód i szybko dostawiamy lewą rękę (lewa noga idzie w przód) na wysokość prawej. No i znowu prawa ręka, głowa, lewa ręka. Możemy to robić z różną prędkością ale na pewno ni uzyskamy takiej jak poniżej.
Druga pozycja dużo trudniejsza polega na położeniu głowy na glebie po wykonaniu uprzedniego rozbiegu. W tym celu potrzebny jest rozpęd, więc zaczynamy biec, najpierw powoli później coraz szybciej. Następnie pochylamy się, kładziemy ręce a potem głowę na podłodze i nie dochodząc do maksymalnego pionu odpychamy się rękoma (nogi też) tak jak wyżej tylko dużo, dużo płynniej i szybciej bez zatrzymywania. Niestety do tego tricku podobnie jak do bańki musimy mieć bardzo dobrze wyćwiczony, wytrzymały i umięśniony kark. Bo za duże obciążenie słabego karku może zakończyć się tragedią.
Swipe - polega na obracaniu ciała wokół własnej osi przy użyciu rąk i nóg; stoimy na czworaka, w średnim rozkroku nie dotykając kolanami gleby, prawą nogą wykonujemy niezły zamach w tył za siebie, tak żeby nasze ciało obróciło się wokół własnej osi i szybciutko za prawą wykopujemy lewa nogę. Odrywamy od ziemi rękę prawą, a noga prawa (tą którą wykonaliśmy wymach na początku) ląduje na ziemi, za nią noga lewa i prawa ręka. Jak zauważycie po wylądowaniu obu nóg i prawej ręki na ziemi podpieramy się tylko na stopach i rękach. I teraz rzecz najważniejsza. Lewą rękę (do tej pory nieużywaną) prowadzimy łukiem nad naszym ciałem tak żeby dłoń położyć po drugiej (prawej) stronie naszego ciała. Jednocześni wyginamy nasze ciało w prawo i prawą nogą robimy znów wymach w tył za siebie tak żeby nasze ciało obróciło się wokół własnej osi. Za nogą prawą leci lewa i patrz wyżej(odrywamy od ziemi rękę prawą, noga prawa ląduje na ziemi, za nią noga lewa i prawa ręka). No i tak do znudzenia.
Natomiast one legged swipe różni się jak sama nazwa wskazuje tylko tym że po obrocie ciała wokół własnej osi na glebie ląduje tylko jedna noga, natomiast druga jest cały czas w powietrzu no i oczywiście szybciej trzeba wykonywać ruchy rękoma, a ciało musi być bardziej wygięte w łuk.
Babys (baby windmill) - trudno opisać - trzeba zobaczyć, występują tu 2 rodzaje obrotów na raz - obrotowy i wirowy. Polega to na bardzo płynnym i szybkim przechodzeniu z barku na bark bez wyraźnego udziału rąk i nóg ale przy podporze głową. Pozycja wyjściowa - przysiad płotkarski i wykonujemy wszystkie elementy tak jak do bączka, lecz gdy już będziemy obracać się na plecach to inaczej musimy mieć ułożone nogi. Zginamy je w kolanach i krzyżujemy w stawach skokowych (mniej więcej tak jak dziecko w kołysce). Następnie przekręcamy się na prawą stronę tak aby wejść na prawy bark. Z rąk robimy obręcz tak jak przy windmill barrel i przechodzimy z prawego barku właśnie na ręce ułożone w obręcz podpierając się głową ponieważ nogi są i będą cały czas skrzyżowane w górze. Następnie przechodzimy na lewy bark a w konsekwencji na plecy. No i powtarzamy to szybko od początku. Jak zauważycie obracamy się na 2 sposoby. Pierwszy to jakby w bączku - to daje nam wymach z pozycji wyjściowej natomiast drugi jest konsekwencją przechodzenia z barku na bark. Można powiedzieć, że jest to połączenie bączka i barów. Nie jest figura to trudna ale do zrobienia jej potrzebna jest umiejętność kręcenia wyżej wymienionych dwóch figur.
1990 - polega na obrocie ciała w pionie na jednym ręku; stoimy w średnim rozkroku, wykonujemy lekki skręt ciałem w lewo, następnie "odkręcamy" się w prawo i pochylamy ciało, w tym momencie prawa noga leci w tył ale tak jakby po skosie do góry , a w miejscu gdzie była stopa prawa stawiamy prawą dłoń palcami do wewnątrz . Jak prawa noga będzie już całkowicie pionowo w górze, na glebie stawiamy lewą rękę i dokładnie w tym samym momencie odrywamy lewą nogę od podłogi i prowadzimy ją także po ukosie do pionu. Gdy obie nogi spotkają się w górze, rękę lewą odrywamy od podłogi ale tak żeby się nią zakręcić. W tym momencie wskazane jest również mocne zarzucenie barkami w celu nabrania większej prędkości. Przy wykonywaniu tego elementu musimy pamiętać o odpowiednim usztywnieniu ciała. Aby zmniejszyć tarcie pomiędzy dłonią a podłogą, należy założyć rękawiczkę albo jakąś śliską szmatkę.
Autor: Alex |
|